Spadająca gwiazda – Rozdział 14

Usagi obudziła się z krzykiem, a przynajmniej tak się jej zdawało. Usiadła na łóżku i spojrzała na chłopaka śpiącego przy niej. Wyglądał tak spokojnie. Czy to możliwe, że coś mu zagraża? Ten sen był taki dziwny. Pomimo swej niezwykłości był bardzo realny, no i ten głos. Gdzieś już go słyszała, tylko gdzie? Za nic nie mogła sobie przypomnieć. Postanowiła na razie o tym nie myśleć. Spojrzała na zegarek, dochodziła pierwsza. „Ciekawe czy mama już wróciła” – pomyślała. Spojrzała znów na ukochanego, miała ochotę położyć się obok niego, przytulić do jego ciepłego ciała i po prostu zasnąć. Wiedziała jednak, że nie może tego zrobić. Gdyby mama ich nakryła mogłyby być kłopoty. Ubrała się szybko, okryła go, pocałowała czule i jak najciszej się dało zeszła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi i usiadła na łóżku. Nie chciało jej się spać. Ten dziwny sen całkiem wytrącił ją z równowagi. O jakim zaklęciu mówił ten tajemniczy głos, nic z tego nie rozumiała. Co to za niebezpieczeństwo? Czy to może mieć coś wspólnego z dziwnym stanem Seiyi, z jego omdleniami? Nie wiedziała, co robić.

– Podobno odpowiedź jest we mnie, ale jak ją odnaleźć – mówiła sama do siebie – czy ja nie mogę po prostu być szczęśliwa u boku chłopaka, którego kocham? Czy zawsze na drodze do mojego szczęścia muszą pojawiać się jakieś trudności? – miała ochotę płakać, była zagubiona. Po kilku godzinach zastanawiania się postanowiła się przespać, choć chwilę, musiała trochę wypocząć. Wiedziała, że w najbliższym czasie będzie musiała przeprowadzić jeszcze jedną trudną rozmowę. Wkrótce zapadła w niespokojny sen, który nie przyniósł jej ukojenia.

***

Haruka wciąż była oszołomiona, wróciła do domu po rozmowie z Mamoru i zamknęła się w pokoju. Nie chciała nikogo widzieć ani z nikim rozmawiać. Michiru i Setsuna mogły się tylko zastanawiać jak przebiegła jej rozmowa z księciem. Chociaż ciekawiło je, co mogło tak wstrząsnąć jedną z silniejszych czarodziejek na ich planecie, postanowiły pozwolić jej w spokoju się otrząsnąć i dopiero wtedy na spokojnie ją wypytać. W takim stanie i tak by wiele od niej nie wyciągnęły. Zauważyły jednak, że bynajmniej nie jest już wściekła, jak to było kilka godzin wcześniej, wydawała się raczej zszokowana i rozczarowana.

***

– To przecież nie jest możliwe, on z pewnością kłamał. Usagi nie zrobiłaby czegoś takiego. – Haruka siedziała w pokoju i na nowo rozpamiętywała rozmowę z Mamoru. Próbowała się doszukać jakiejś luki w tym wszystkim. Nie dopuszczała do świadomości faktu, że Usagi może być sprawczynią tego zamieszania.  Jednak gdzieś głęboko w sobie wiedziała i to od dawna, że takie zagrożenie istniało, że był ktoś, kto mógł zmącić ich spokój, mógł zmienić jej uczucia.  Ale przecież jego tu nie ma i nie możliwe żeby wrócił.
– To niedorzeczne! Mam wrażenie, że to jakiś koszmarny sen. Przecież oni zawsze się kochali, tak było już przecież od wieków. Nie może być inaczej. Poza tym jest jeszcze ChibiUsa. Usagi nie mogła jej tak po prostu poświęcić. Nie uwierzę w to dopóki sama mi tego nie powie – mówiła do siebie. Nie chciała dopuścić do siebie myśli, że mogło być inaczej.  Cała ta sprawa jeszcze długo zaprzątała jej myśli. Wciąż od nowa analizowała wszystkie uzyskane od Mamoru informacje, jednak nie było ich zbyt wiele. „Usagi się zmieniła i to bardzo. Zresztą, kiedy ją zobaczysz będziesz wiedziała, o czym mówię” te słowa Mamoru nadal dźwięczały jej w głowie. „Nie możliwe, ona nie mogła aż tak się zmienić, nie w tak krótkim czasie”. W końcu doszła do wniosku, że sama niczego mądrego nie wymyśli. Postanowiła, że rano porozmawia z pozostałymi dziewczynami i razem zastanowią się, co dalej. Położyła się na łóżku, lecz jeszcze długo nie mogła zasnąć.

4 thoughts on “Spadająca gwiazda – Rozdział 14

  1. Po pierwsze proszę mi tu szybko wyjaśnić- dlaczego tak krótko?! To idzie pod znęcanie się nad człowiekiem, który przychodzi z kawą, nie zdąży upić dwóch łyków i koniec! APELUJE O WIĘCEJ!:)

    • Tak jakoś wyszło że tym razem krótko ale następny będzie dłuższy. niestety muszę jeszcze nad nim popracować a mam lekką blokadę więc pojawi się za kilka dni

  2. Droga Uso!:) czekam z niecierpliwością na rozmowę Usagi z Haruką! Rozdział poprzedni był bardzo emocjonujący, podobało mi się, jak Ruka na wejściu powaliła Mamoru:) a co do obecnego – mam nadzieję, że Usagi spojrzy w głąb siebie i znajdzie odpowiedź… ale pewnie jeszcze dużo przed nami. pozdrawiam,

Dodaj odpowiedź do Usa Anuluj pisanie odpowiedzi